Używacie Lightrooma Classic do obróbki? Jeśli nie, po tym poście zaczniecie!
Opcje Lightrooma po ostatniej aktualizacji (obecnie mam wersję 12.1) zachwycają mnie coraz bardziej! Doszłam do wniosku, że teraz już naprawdę do edycji zdjęć nie potrzebuję funkcji Photoshopa, bo wszystko to, co ewentualnie poprawiałam w nim – mogę już zrobić w Lightroomie.
Mówię tutaj oczywiście o maskowaniu. Żeby móc używać tej funkcji musicie mieć Lightrooma Classic w formie subskrypcyjnej (czyli takiej, którą opłacacie co miesiąc). Wszystkie inne, starsze wersje Lr nie są aktualizowane do najnowszych ustawień.
Jak używać masek w Lightroomie Classic?
Co to są więc te maski i jak ich używać? Maski to inaczej wyodrębnione elementy na zdjęciu, takie jak: niebo, tło, obiekty czy osoby. Maski tworzą się automatycznie poprzez wybranie, który element chcemy edytować.
Funkcję maskowania znajdzie w panelu głównym edycji po prawej stronie, na górze – tuż obok ikony suwaków, kadrowania czy stempelka. Po utworzeniu maski możecie zmieniać w jej obrębie ilośc światła, cieni, prześwietlenia – generalnie wszystkie te podstawowe elementy edycji, które znajdują się na samej górze w sekcji suwaków.
Zobaczcie, jak prosto i szybko edytowałam to zdjęcie poniżej. Na tym autoportrecie jestem bardzo słabo oświetlona, w przeciwieństwie do tła za mną, gdzie znajdowało się okno i było bardzo jasno.
Takie nierówności w oświetleniu były kiedyś do poprawienia jedynie w Photoshopie i wcale nie było to łatwe. Teraz mogłam dwoma kliknięciami wyodrębnić najpierw postać a potem tło i wszystko pięknie wyrównać – nie tylko światło ale także kolory czy balans bieli.
Jak tworzyć maski dla wybranych osób w Lightroomie Classic?
Jeszcze lepsze jest to, że mając na zdjęciu kilka osób możemy wybrać które konkretnie chcemy edytować! Możemy więc stworzyć maski dla różnych osób na zdjęciu, bo przecież mogą być one różnie oświetlone czy nosić inne kolory – a to wszystko jest ogromnie ważne podczas edycji.
Jak widzicie, te funkcje są po prostu doskonałe – proste w użyciu, nie wymagające od nas dłubania i bycia precyzyjnym, a w dodatku cała edycja staje się naprawdę szybka! Mam wrażenie, że poziom edycji po nauczeniu się korzystania z nich i wpleceniu ich w codzienną obróbkę może skoczyć o kilka poziomów w górę. Warto się tym zainteresować dla własnej wygody 😉
Życzę Wam doskonałej zabawy z maskowaniem w Lightroomie!
